Rada Dialogu Społecznego, naciski polityczne zmierzają do ozusowania umów o dzieło, podobno całkowitego ozusowania. To krok w stronę ograniczenia potencjału zarobkowego branży kreatywnej, w tym tworzenia tekstów na zlecenie. I tak słabo wynagradzani copywriterzy stracą dodatkowe pieniądze.
Niekorzystne zmiany podatkowe od lat
W ostatnich latach copywriterom zabrano możliwość rozliczania 50% autorskich kosztów uzyskania przychodu. Nie ma to żadnego logicznego sensu. Tekst napisany całkowicie z głowy na bazie specjalistycznej wiedzy stracił potencjał własności intelektualnej, jako takiej.
Mały ZUS plus nie obejmuje branży kreatywnej, w tym copywriterów. Ciekawe, czy politycy widzieli rynek tekstów na zlecenie i schemat opóźnionych płatności praktycznie w każdym przypadku. Składkę ZUS płać w pełnej wysokości nawet, jeżeli nie masz przelewu. Temat nie dotyczy tylko copywriterów, ale wszystkich freelancerów, zjawiska gig economy.
Działalność nierejestrowa wymusza opłacanie składek na ubezpieczenia społeczne przez zleceniodawców. Jeżeli to nie jest pułapka prawna to nie wiem, co nią jest.
Prawdopodobne nowości, jeszcze bardziej dociśnięta śruba
Kolejne nowości od 2021 to obowiązkowa rejestracja umów o dzieło w ZUS przez aktualizację tarczy antykryzysowej. Obowiązek dotyczy zleceniodawców, płatników składek. Co to spowoduje? Niechęć do podpisywania umów o dzieło przez osoby fizyczne, mniejszych zleceniodawców, strach, niepewność, potencjał do nieuzasadnionej kontroli. Dziwi mnie szczerze ten obowiązek, ponieważ umowy o dzieło naturalnie trafiają do US w ramach rozliczenia podatku dochodowego. Dlaczego największe instytucje w kraju nie wymienią się danymi, a tym samym nie ułatwią życia przedsiębiorcom, drobnym zleceniodawcom?
Rada Dialogu Społecznego dyskutuje o ozusowaniu wszystkich rodzajów umów, w tym umów o dzieło. Zatrzymajmy się na obliczeniach.
Aktualnie z umowy o dzieło przy zarobkach 1000 złotych brutto autor otrzymuje 864 złote na rękę, ale musi się przy tym srogo narobić. Na popularnym portalu ze zleceniami dla copywriterów w panelu występują zamówienia rzędu 2 zł za 2000 znaków. Absolutny horror. Tak naprawdę lepiej grzebać w śmietniku, więcej się zarobi na zdaniu butelek.
Po ewentualnych zmianach z 1000 złotych rozumianych tutaj przez całkowity koszt wynagrodzenia brutto-brutto zrobi się 627 złotych (i to pewnie w najlepszym przypadku), a może i mniej, bo klin podatkowy cały czas rośnie, a nie spada. Kwota wolna od podatku? Nawet w Afryce wypada lepiej. To wiedza powszechna, nic nie zmyślam.
Negatywna prognoza dla branży
Życie seo copywritera w kwestiach rozliczeń to absolutna tragedia ze względu na stosunkowo niskie stawki, niesamowity klin podatkowy i de facto brak kwoty wolnej od podatku. Prognozowane zmiany polityczne docelowo zniszczą lub mocno ograniczą aktywność copywriterów, a to zaszkodzi też agencjom interaktywnym, właścicielom sklepów internetowych, po prostu całej branży e-commerce.
Internet to treść, a zapotrzebowanie na bardzo dobre artykuły rośnie. Niestety wraz ze wzrostem obciążeń niewielu copywriterów podejmie się zadania ze względu na niską opłacalność zajęcia.
© 2020, Pisanie Online. All rights reserved Using content without author’s permission is prohibited.