Ostatnio realizowałem cykl artykułów o coachingu. Po poznaniu materiału okazało się, że prowadzę terapię autocoachingu od dawna. Konkretnie od 18 roku życia, kiedy stworzyłem swój pierwszy pamiętnik. Teraz mam już kolejny, bardziej dojrzały, jednak przypominam sobie, że kiedy nachodziły mnie problemy zawsze odwoływałem się do świata kartki i długopisu.
Uporządkowany chaos
Myśli są rozproszone, pojawiają się i znikają, potrafią zaatakować w najmniej oczekiwanym momencie. Pisanie pozwala uświadomić sobie, co tak naprawdę sądzisz o sytuacji. Fakty są zawsze obiektywne, a treść w pewnym sensie pokazuje czarno na białym, z czym masz do czynienia. Rozmowa z własnym JA i odbicie dialogu wewnętrznego na kartce po pierwsze uspokaja, a po drugie zabiera ogrom ciężaru mentalnego pojawiającego się w sytuacjach stresu (ciężar ten kojarzy mi się z obręczą dołączoną do głowy). To co zapisane, nie zaginie, a myśli już się tak nie kumulują.
Rozmowa z nadświadomym umysłem
Rozumiem ludzi, którzy non stop robią zdjęcia i utrwalają na nich ulubione sytuacje, momenty życia. Pisanie to czynność podobna, tylko bardziej głęboka, przedstawiająca szersze tło. Dziwnym przeżyciem, ale też przyjemnym jest powrót do zapisków z okresu dojrzewania i później ocena teraźniejszości. Realnie widzę kim byłem, jak się zmieniłem, dokąd zmierzam. Pamiętnik umożliwił mi prostowanie drogi życia. Wyleczył mnie z wielu kompleksów, pomógł przezwyciężyć platoniczną miłość :), rozstrzygnąć kto jest prawdziwym przyjacielem. Notując własne myśli, często zadaję pytania. Rzucam je luźno, jakby dając umysłowi drogowskaz, czego poszukiwać. I faktycznie w większości pytań znajduje się odpowiedź, tylko trzeba na nią chwilę poczekać. W wielu opracowaniach, dotyczących motywacji, technik rozwoju pojawia się kwestia nadświadomości, która widzi tylko prawdę, ma moc oświecenia. Wierzę, że pisanie pomaga nawiązać z nią kontakt.
Wskazana spontaniczność i pełen luz
Nie ma sensu narzucać sobie ilości znaków, ani terminów pisania, ani tym bardziej korzystać z gotowych form. Po prostu, kiedy przyjdzie ochota należy nakreślić parę zdań, popytać rzeczywistość o radę, podsumować bieżącą sytuację. Niby nic wielkiego, ale cegiełka po cegiełce ułożysz własne priorytety, określisz najważniejsze wartości, a wręcz zmienisz nawyki. Warto pamiętać, że zadawanie pytań to potężna siła, ponieważ umysł pragnie poznać odpowiedź. Im częściej zadajesz pewien zestaw pytań, tym silniej pobudzasz wyobraźnię, koncentrację, podświadomość. Proszę mi wierzyć, że zawód, jaki uprawiam nie pochodzi z przypadku, ale stanowi mój świadomy wybór, w którym codziennie, jeszcze bardziej się utwierdzam. Analiza zapisków z lat minionych dała mi poczucie zaufania do potencjału, jaki posiadam. A myślę, że każdy ma potencjał, talent, zdolność zmiany rzeczywistości.
Niezwykły skarb
Autobiografia to pamiątka na całe życie, szczególna, bardzo osobista. Nie zachęcam jednak do prowadzenia bloga, ale do założenia pamiętnika z prawdziwego zdarzenia, ukrytego w tajemnicy przed światem. Bo to właśnie zwykły notes może stać się przepustką do wspanialszego życia, odkrycia osobistego potencjału, zawsze dostępnym psychiatrą, przyjacielem. Chwila sam na sam z pisaniem to terapia darmowa, ale z drugiej strony bezcenna. Pisanie uważam za prawdziwą, oczyszczającą spowiedź.
Czy potrafisz być szczery ze sobą?
Ludzie mają w duszach wiele spraw, które nie wychodzą nigdy na światło dzienne. Są celowo maskowane (niepotrzebna strata energii), a podczas pisania możesz je wypunktować, ocenić z punktu widzenia obserwatora. To co siedzi wewnątrz, a to co się już napisze wydaje się nieco inne, nie takie straszne, czasami zabawne.
Na zakończenie
Minęło już osiem lat od założenia mojego pamiętnika. Chwile w nim zapisane odtwarzam z łatwością. Traktuję notatnik, jako zewnętrzną pamięć, przydatną, kiedy potrzebuję dawki pozytywnych emocji.
© 2016, Pisanie Online. All rights reserved Using content without author’s permission is prohibited.