Klienci w zawodzie zdalnego pisarza pojawiają się i znikają. Do niektórych czuje się sentyment. Dobrze płacą, odnoszą się w miły sposób, doceniają umiejętności. Czy jednak utrzymywanie takich uczuć w relacjach czysto biznesowych ma praktyczny sens?
Pozytywny klient to zawsze trudne rozstanie
Struktura kontaktu ze zleceniodawcą przyjmuje najczęściej wartość formalną lub nieformalną. Preferuję podejście nieformalne ze względu na przyśpieszony proces rozwiązywania różnych problemów, czy to z wytycznymi, podwyżkami, rozliczeniami. Zauważyłem, że staram się bardziej dla ludzi, z którymi czuję nić porozumienia. Wyraźna zaleta to obustronne zaufanie oraz podstawy do nawiązania długoterminowej, partnerskiej relacji.
Niestety z drugiej strony pojawia się ryzyko zbyt emocjonalnego podejścia. Kiedy klient o podobnych parametrach rezygnuje z usług, kończy działalność to nie tylko cios finansowy, tylko złamanie mocnej, codziennej rutyny. Przywiązanie i zaufanie to nic złego pod warunkiem stworzenia planu różnicowania zamówień. To prawdopodobnie dobra wskazówka dla większości freelancerów, wykonawców.
Zdywersyfikowane podejście ratuje budżet i emocje
Od lat piszę na zlecenie i doceniam coraz bardziej maksymalnie zdywersyfikowane podejście do pozyskiwania zamówień. Najlepiej tego procesu nigdy nie przerywać, nawiązywać nowe kontakty, pisać próbki, pozyskiwać referencje, monitorować ogłoszenia. Nie uzależniam wszystkich dochodów od jednego zleceniodawcy, co daje większy spokój psychiczny i stabilność wykonywania obowiązków.
Wyeliminowanie jednego, nawet dobrego ogniwa nie powinno spowodować ogromnego ciosu finansowego i emocjonalnego. Utrzymywanie wielu klientów, szczególnie w pisarskim fachu to trudne zadanie, ale coś za coś. Trudniejsze dni to praca za dwóch.
Szacunek ważniejszy od sentymentów
Wyznaję zasadę szacunku do czasu, pieniędzy i celu zlecenia. Wiem, że druga strona chce otrzymać dobry tekst SEO w niskiej cenie. Nie da się przeskoczyć ponad ekonomicznymi zależnościami. Kiedy widzę brak uznania do moich starań, opóźnienia w rozliczeniach, nadużywanie pilnych terminów po prostu stopniowo przesuwam współpracę na obszary bardziej opłacalne. Komfort psychiczny oraz pewność dobrze odebranej pracy to mój wewnętrzny wskaźnik efektywności. Sprawdza się od lat.
Trudno o zaufanie w wirtualnym środowisku
Myślę też, że w sieci trudno o zaufanie, szczególnie na początkowych etapach współpracy. Każdy seo copywriter musi uzasadnić, z jakiego powodu warto postawić właśnie na niego. Stwierdzenie, że jestem uczciwy nikomu nic nie mówi. To puste słowa. Do likwidacji bariery pierwszego kontaktu dobrze sprawdza się bezpłatna lub rozliczana pod akceptacji próbka artykułu. Ocena takiej treści przydaje się do potwierdzenia założeń klienta. Dodatkowo warto zadbać o pozytywne komentarze, wysokie oceny na popularnych portalach ze zleceniami dla zdalnych pisarzy.
Dobre zagospodarowanie miejsca na klienta
Mówi się, że w biznesie nie ma sentymentów, ale pozytywna reakcja na współpracę nikomu nie zaszkodziła pod warunkiem dobrze zdywersyfikowanego portfela zamówień. Pamiętaj, że rezygnacja z usług wcale nie oznacza automatycznej tragedii, tylko szansę zagospodarowania wolnego miejsca, powiedzmy bardziej efektywnie, przyjemnie.
© 2020, Pisanie Online. All rights reserved Using content without author’s permission is prohibited.